Tydzień po zdobyciu srebra na Mistrzostwach Świata w duathlonie na hiszpańskiej Ibizie, Klaudia Petters wywalczyła czwarte miejsce na Mistrzostwach Świata w Triathlonie.
Tym razem bolesławianka do biegu i jazdy rowerem postanowił dołożyć jeszcze pływanie. Ponad 150 zawodniczek najpierw wskoczyło do wody by pokonać 3000 metrów wpław. Później nie było lepiej, bo na zawodniczki czekała jazda 116 kilometrów na rowerze, a gdy już nic nikomu się nie chciało, to trzeba było jeszcze pokonać 30 kilometrów biegiem.
Nasza Klaudia Petters doskonale zaprezentowała się podczas triathlonu. Z wody wyskoczyła na czwartej pozycji, za dwoma Amerykankami i Chilijką ze stratą 1:46. W trakcie próby kolarskiej część rywalek okazała się mocniejsza i Klaudia spadła na 8 lokatę. W trakcie biegu powoli odrabiała starty i ostatecznie udało się wskoczyć ponownie na czwarte miejsce. Pierwsze miejsce padło łupem Mariany Marques z Portugalii, która ukończyła triathlon w 6:39:17. Klaudii do podium zabrakło niecałej minuty. Oto TOP 10 klasyfikacji generalnej.

Oczywiście rywalizacja toczyła się również w kategoriach wiekowych. Klaudia była klasyfikowana w kat. 20-24 lat i tam byłą tam bezkonkurencyjna. Zwyciężyła z przewagą ponad 21 minut nad drugą zawodniczką – Nelle Ray (USA) i zdobyła tytuł Mistrzyni Świata Kobiet 20-24 lat!!

Mieliśmy okazję zamienić kilka słów z Klaudią Petters po triathlonie. Zobaczcie, co nam powiedziała:
Sportowy Bolesławiec: Przede wszystkim gratulacje. Świetne wyniki!
Klaudia Petters: Dziękuję ślicznie.
Najpierw zdobyłaś wicemistrzostwo świata w duathlonie na dystansie standardowym, a teraz zająłeś czwarte miejsce w triathlonie na dystansie 3 km pływania, 116 km jazdy na rowerze i 30 km biegu. Czy to nie jest zbyt wiele dla jednego tygodnia startów?
Zdecydowanie było to zbyt dużo, odczułam to bardzo w poniedziałek. Planowałam startować w sobotę na Mistrzostwach Polski, ale zastanawiam się, czy to dobry pomysł, ponieważ od dwóch dni z powodu braku siły nie byłem na żadnym treningu. Przemyślę jeszcze ten start.
Czy miałeś jakieś kryzysy na trasie, które przezwyciężyłeś?
Na każdej dyscyplinie zdarzył mi się kryzys. Na pływaniu już nie wiedziałam, w którą stronę płynę, ponieważ boja oddalona o 500 metrów nie była widoczna na falach. Na 90 kilometrze roweru miałem serdecznie dość, trasa cały czas prowadziła pod górkę i z górki, nie trafiłam z przełożeniami, a dodatkowo osa ugodziła mnie w szyję. Na trzeciej części, czyli biegu, po prostu skończyły mi się siły około 6 kilometrów przed metą.

Co myślisz podczas takiego biegu lub jazdy na rowerze? Co siedzi ci w głowie, czy walczysz sama ze sobą?
Czasami to są pierdoły, czasami mam w głowie jakąś piosenkę, a czasami liczę ile jeszcze do mety, ale im dalej w las tym wyniki są coraz dziwniejsze. Jednak podczas tego ostatniego startu myślałam głównie o moim chłopaku, który na pewno bardzo się martwił. Kiedy miałam kryzys, myślałam po prostu o tym, że chcę, aby był dumny ze mnie i dlatego starałam się dalej działać. Na etapie biegowym moją jedyną myślą było “Chcę już metę, niech to się skończy”.
Skąd ta pasja akurat do połączenia tych trzech konkurencji?
Trenowałam pływanie przez 10 lat i w wieku 15 lat chciałam zrezygnować, bo miałam dość. Wtedy moja trenerka od pływania zasugerowała mi, że nie wyobraża sobie mnie bez sportu i zachęciła do spróbowania czegoś innego, np. triathlonu. Po pierwszym starcie zakochałam się w tym połączeniu dyscyplin.
Niektórzy zarzucają Ci, że wygrywasz tytuły Mistrzyni w kategoriach wiekowych, gdzie startuje mała liczba zawodniczek. Czy to Cię jakoś “rusza”?
W żadnym wypadku. Nie jest to moja wina, że nie ma wielu zawodniczek w mojej kategorii wiekowej. Być może mieliby rację, gdyby nie to, że jestem wysoko w klasyfikacjach Open. Chcę pokazać, że mała ilość zawodniczek w kategorii nie ma znaczenia, ponieważ przemawiają za mną wyniki w generalce. Kategorie wiekowe to dodatek, któy jest bardzo przyjemny.
Jakie masz “duże” plany na ten rok?
Możliwe, że wystartuję jeszcze w Pucharze Świata i Mistrzostwach Europy w quadrathlonie. Chciałabym również wziąć udział w pełnym dystansie Ironmana (3,8/180/42) we wrześniu, ale jeszcze się nie zdecydowałam. Na razie skupiam się na lokalnych zawodach, aby mieć przyjemność z treningów.
Jak wygląda Twój typowy dzień treningowy?
Zupełnie normlanie. Nic szczególnego. Średnio, zaczynam od biegu przed południem, około 16 km, a po południu jadę na rower na dystans 50-70 km. Co drugi lub trzeci dzień dorzucam do tego basen o długości około 3 km.
Czy masz czas na coś innego poza treningami?
Oczywiście, lubię, gdy coś się dzieje i nie lubię siedzieć bezczynnie. Najbardziej lubię zapracowane dni. Czasami, gdy mam więcej czasu, jadę do schroniska w Dłużynie i wyprowadzam psiaki na spacer. Mam szczęście, że moi znajomi i mój chłopak także trenują, więc wszyscy się wzajemnie rozumieją i wspierają.
Dzięki za poświęcony czas. Życzymy powodzenia i trzymamy kciuki.
Dziękuję.
info: sport.boleslawiec.pl
źródło: www.evochip.hu
More Stories
Klaudia Petters wygrywa zawody triathlonowe w Mietkowie
Wyjątkowy bieg górski w Jedlinie-Zdrój: sportowe wyzwanie w pięknych krajobrazach
Dublet Kamila Makosia – zwycięstwa w Lubinie i Ścinawie