Wydarzenia sportowe w okolicy

kwiecień 2023

PN
WT
ŚR
CZW
PT
SOB
NIE
27
28
29
30
31
1
2
Events for 28 marzec
Events for 1 kwiecień
Events for 2 kwiecień
3
4
5
6
7
8
9
Events for 3 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 4 kwiecień
Events for 5 kwiecień
Events for 6 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 7 kwiecień
Events for 8 kwiecień
Events for 9 kwiecień
Brak wydarzeń
10
11
12
13
14
15
16
Events for 10 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 11 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 12 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 13 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 14 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 15 kwiecień
Events for 16 kwiecień
Brak wydarzeń
17
18
19
20
21
22
23
Events for 17 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 18 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 19 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 20 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 21 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 22 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 23 kwiecień
Brak wydarzeń
24
25
26
27
28
29
30
Events for 24 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 25 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 26 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 27 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 28 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 29 kwiecień
Brak wydarzeń
Events for 30 kwiecień
Brak wydarzeń
1
2
3
4
5
6
7
2 kwietnia 2023

Brzeźnik i Jaśnica podzieliły się punktami


Koniec ligi tuż, tuż. Wszystko praktycznie już jest jasne. Za nami przedostatnia kolejka rozgrywek w A-klasie, w której wyjątkowo zostało rozegranych tylko sześć spotkań. Cztery z nich praktycznie bez historii – wysokie zwycięstwa, bez podjęcia próby walki ze strony przegranych. Dwa bardzo ciekawe, w których wynik był niewiadomą do ostatnich minut. Zwłaszcza hit kolejki – mecz drugiego LZS-u z trzecią Jaśnicą. I to było MECZYCHO!

Kolejkę rozpoczął mecz w Ocicach, gdzie tamtejszy LKS podejmował Rybaka z Parowej. Goście przyjechali z bardzo poważnymi brakami kadrowymi, w Ocicach pojawiło się tylko ośmiu piłkarzy Rybaka. Na drugą połowę Parowa wyszła w siedmiu, a w jej trakcie z powodu kontuzji boisko musiał opuścić jeszcze jeden z zawodników. Zasady piłki nożnej mówią jasno, że w sytuacji, gdy drużyna gra bez pięciu zawodników – mecz zostaje automatycznie przerwany i zweryfikowany jako walkower dla drużyny przeciwnej. Tak też się stało, ale w świat nie idzie klasyczny walkowerowy wynik 3:0, a 11:0, bo tyle właśnie było, gdy sędzia spotkanie zakończył. Bramki zdobywali Rafał Ciaciek cztery, Maciej Sroka trzy, Krzysztof Pachołek dwie oraz Dariusz Jakieła i Dawid Karaban po jednej.

W drugim i ostatnim sobotnim meczu mocne na wiosnę Iwiny gościły równie mocną ostatnimi czasy Kolonię. Ciężko było wskazać przed tym meczem faworyta, ale końcowy wynik spotkania pokazuje, że wcale nie było to wyrównany mecz. GKS co prawda stworzył sobie kilka okazji, ale tego dnia mocno szwankowała skuteczność. Gospodarze mieli nawet rzut karny, ale Robert Stankowski nie dał się pokonać, zachowując tym samym czyste konto. Kolonia była pod bramką rywali dużo konkretniejsza, pięciokrotnie umieszczając futbolówkę w sieci. Dziesięć minut przed przerwą wynik otworzył Mateusz Zimniak i była to jedyna bramka, jaką zgromadzeni kibice zobaczyli w pierwszej części meczu. Reszta padła po przerwie, w 64′ wynik podwyższył Michał Kozioł, w 71′ trafienie dołożył Maciej Goss, na 4:0 trafił Paweł Irski, a wynik meczu w samej końcówce ustalił Kozioł. GKS tym samym zakończył sezon, ponieważ za tydzień czeka ich pauza. Iwiny kończą rozgrywki na wysokim, piątym miejscu i śmiało należy uznać to za duży sukces trenera Roberta Nitarskiego i jego podopiecznych. Cofamy się w rozgrywkach A-klasy do sezonu 2003/2004 i…Iwiny przez co najmniej osiemnaście lat (może i dużo dłużej – nie mamy tabeli z poprzednich lat) nie kończyły A-klasy tak wysoko!

Pierwszy niedzielny mecz odbyć miał się w Warcie Bolesławieckiej. No właśnie, miał się odbyć, ale się nie odbył – WKS Żarki Średnie już w tygodniu poinformował drużynę GKS-u, że na planowanie spotkanie nie przyjadą. Trzy punkty, bez walki, wędrują na konto podopiecznych Zbigniewa Grzybowskiego.

Pierwsza siła ligi z ostatnią, mistrz ze spadkowiczem – ten mecz nie mógł mieć innego zakończenia. Stare Jaroszowice podejmowały Zryw Ubocze i kibice nie zastanawiali się, kto wygra, tylko ile wygra przyszły “okręgówkowicz”. Czy będzie kolejna dwucyfrówka? Była. Choć zaczęło się sensacyjnie, bo jako pierwsi na prowadzenie wyszli goście, po trafieniu Jacka Trojanowskiego. I to był ostatni pozytywny akcent niedzielnego popołudnia dla piłkarzy Zrywu. Potem strzelali już tylko piłkarze prowadzeni przez Macieja Sawickiego. Świetne zawody rozegrał młody ofensywny zawodnik Kamil Tur, który czterokrotnie trafiał do bramki rywali. Hat-trickami popisali się Kamil Nizioł oraz Tomasz Król, którego celem w tym meczu była trochę większa ilość bramek, tak by przed ostatnim meczem mieć jak najbliżej do granicy pięćdziesięciu ligowych bramek. Wydaje się, że trzy bramki zdobyte przez Króla to za mało, by cel zrealizować. Do jego spełnienia brakuje czterech goli, a został tylko jeden mecz, w Bolesławcu z dobrze dysponowaną ostatnio Kolonią. Oj będzie ciężko, panie Tomku.

Hit kolejki czekał na kibiców w Brzeźniku, do którego przyjechała Jaśnica. Obie drużyny przed meczem w tabeli dzieliły dwa punkty, a stawką było drugie miejsce w tabeli na koniec rozgrywek. Tylko zwycięstwo Brzeźnika spowodowałoby, że na kolejkę przed końcem znalibyśmy już wicemistrza rozgrywek. Piłkarze Daniela Padewskiego byli bardzo, bardzo blisko, ale dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Spotkanie dużo lepiej zaczęła Jaśnica – już w ósmej minucie bardzo dobrze prowadzący spotkanie Krzysztof Sadowski podyktował rzut karny dla przyjezdnych. Jedenastkę na bramkę pewnie zamienił Grzegorz Deszcz. Nie minęło pięć minut, a LZS dostał kolejny cios – świetną akcję przeprowadził Pastuszko, prostopadłym podaniem pięknie uruchomił Damiana Derę, który ze stoickim spokojem umieścił piłkę w siatce. Brzeźnik długo się budził, ale w końcu udało im się sprawić radość swoim kibicom, idealne dośrodkowanie z rzutu rożnego Sławosława Widery wykorzystał mocnym strzałem głową Andrzej Miżdal. Po chwili mogło być 2:2, ale bomba Michała Cieślaka z rzutu wolnego minimalnie minęła słupek bramki Jaśnicy. Dwie minuty później sytuacja stuprocentowa z drugiej strony boiska, Łukasz Pastuszko wykorzystał niefrasobliwość obrońców gospodarzy, znalazł się w sytuacji sam na sam z Jarosławem Gilem, górą jednak bramkarz Brzeźnika, który końcami palców wybił piłkę na rzut rożny. Ten sam zawodnik mógł właśnie po tym stałym fragmencie podwyższyć prowadzenie, ale tym razem jego strzał z głowy zatrzymał się na poprzeczce bramki Brzeźnika. Po chwili znów piękne dośrodkowanie, znów strzał z główki drugiego snajpera ligi i znów Łukasz mógł pluć sobie w brodę, po tym jak jego strzał z pięciu metrów trafił prosto w bramkarza LZS-u. Odpowiedź Brzeźnika natychmiastowa, długa piłka zagrana w pole karne gości, Jacenty głową zgrał do Szurgota, a ten w doskonałej sytuacji przegrał pojedynek z bramkarzem przyjezdnych. Jeśli myślicie, że w pierwszej połowie było dużo emocji to…macie rację, ale w drugiej było ich jeszcze więcej. Zaczęło się tuż po wyjściu drużyn z szatni, Pastuszko w końcu dopiął swego i kapitalnym strzałem w okienko nie dał żadnych szans Gilowi. Dziesięć minut później doskonała sytuacja dla Brzeźnika, w roli głównej Stempak, który miał co prawda przed sobą tylko bramkarza, ale od tyłu do końca naciskał go obrońca z Opolna. Snajper z Brzeźnika uderzył wysoko nad poprzeczką, ale w chwili strzału/tuż po nim, został podcięty przez defensora i sędzia Sadowski po raz drugi tego popołudnia wskazał na “wapno”. Do piłki podszedł Andrzej Miżdal, pewnie wykorzystując rzut karny, zdobywając tym samym bramkę kontaktową. W siedemdziesiątej minucie był już remis, na strzał z dystansu, pozornie niegroźny, zdecydował się Damian Wójtowicz, i piłka po rękach bramkarza wpadła do siatki. Brzeźnik wyrównał i końcówka zapowiadała nam się wyjątkowo ciekawie. Na dziesięć minut przed końcem na prowadzenie mógł wyjść Brzeźnik, ale strzał Kopały trafił w poprzeczkę bramki Jaśnicy. Co się odwlecze, to nie uciecze – 89′ i kopia sytuacji z bramki na 3:3. Znów z dystansu spróbował Wójtowicz, znów nie za mocny strzał leciał prosto w bramkarza gości i znów fatalny jego błąd – Brzeźnik w samej końcówce wyszedł na prowadzenie! Sędzia doliczył pięć minut, Brzeźnik czekał już na końcowy gwizdek, który zagwarantowałby im pewne drugie miejsce w lidze. I co? I w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry …rzut karny dla Jaśnicy. Do piłki podszedł Grzegorz Deszcz i po raz drugi tej niedzieli zamienił jedenastkę na bramkę. W meczu na szczycie 4:4. Kto był na meczu, nie ma prawa żałować! A kwestia wicemistrzostwa rozstrzygnie się w ostatniej kolejce.

Mniej bramek, ale wcale nie mniej emocji mieliśmy w Gościszowie, gdzie Orzeł gościł LZS Niwnice. Tu była tylko jedna bramka, zdobyta w osiemnastej minucie meczu. Jej autorem Dawid Ścigan, który zapewnił przyjezdnym zwycięstwo. Orzeł próbował odpowiadać, ale trio Zarzycki-Jadach-Łaniocha tego dnia było wyjątkowo nieskuteczne. Był to dopiero drugi mecz w tym sezonie, w którym Orzeł nie zdobył ani jednego gola (nie licząc walkowera z Iwinami). Niwnice nie tak dawno drżały jeszcze o utrzymanie, a w końcówce sezonu przywożą komplet punktów z bardzo trudnego i gorącego terenu. Brawo!

Ostatni mecz XXIX kolejki odbył się w Gromadce – GKS mierzył się z imiennikiem z Tomaszowa Bolesławieckiego. Tutaj mecz bez historii, gospodarze odnieśli przekonujące zwycięstwo, wbijając rywalom aż osiem bramek, nie tracąc przy tym ani jednej. W doskonałej formie tego dnia byli Marcin Sarzyński oraz Adrian Kurczyna, zdobywcy trzech bramek. Po jednym trafieniu dołożyli Konrad Kliszcz oraz Dawid Anioł. Spotkanie było już rozstrzygnięte po pierwszej połowie, po której Gromadka prowadziła 5:0.

LKS OciceRybak Parowa11:0
Ciaciek (4), Sroka (3),
Pachołek (2), D.Jakieła,
D.Karaban
GKS IwinyKolonia Bolesławiec0:5
M.Kozioł (2), Irski,
Zimniak, Goss
GKS Warta BolesławieckaWKS Żarki Średnie 3:0 (wo.)
Goście nie stawili się na meczu
KS Stare JaroszowiceZryw Ubocze10:1
Kamil Tur (4), K.Nizioł (3),
T.Król (3)
Trojanowski
LZS BrzeźnikJaśnica Opolno-Zdrój4:4
A.Miżdal (2),
Wójtowicz (2)
Deszcz (2), Dera,
Pastuszko
Orzeł GościszówLZS Niwnice0:1
Ścigan
GKS GromadkaGKS Tomaszów Bolesławiecki8:0
M.Sarzyński (3), Kurczyna (3),
Anioł, Kliszcz

A klasa grupa III

 DRUŻYNYMPKTWRPBRAMKI
1 KS STARE JAROSZOWICE
27 72 2331145:38
2 LZS BRZEŹNIK
27 59 185497:45
3 JAŚNICA OPOLNO ZDRÓJ
27 57 176485:47
4 LKS OCICE
27 55 174677:25
5 GKS IWINY
28 42 1331255:66
6 ORZEŁ GOŚCISZÓW
27 39 1161079:79
7 GKS WARTA BOLESŁAWIECKA
27 37 1141281:68
8 KOLONIA BOLESŁAWIEC
27 36 1131368:87
9 SPARTA ZEBRZYDOWA
27 35 1121469:63
10 WKS ŻARKI ŚREDNIE
27 34 1041362:78
11 GKS GROMADKA
27 32 951366:79
12 GKS TOMASZÓW BOLESŁAWIECKI
27 26 751548:74
13 LZS NIWNICE
27 24 661556:63
14 RYBAK PAROWA
27 21 702045:141
15 ZRYW UBOCZE
27 11 322252:132

Klasyfikacja strzelców A-klasy po XXIX kolejkach:

1.Tomasz Król (KS Stare Jaroszowice) – 46 goli
2.Łukasz Pastuszko (Jaśnica Opolno-Zdrój) – 30 goli
3.Kamil Nizioł (KS Stare Jaroszowice), Jan Łaniocha (Orzeł Gościszów) – 25 goli
5.Józef Stempak (LZS Brzeźnik) – 23 gole


info: sport.boleslawiec.pl

Facebook Comments