Mecz z beniaminkiem IV ligi – Pogonią Świerzawa mógł być dla Leśnika odskocznią od ostatnich średnich występów,. Mógł, ale nie był. Goście w ostatnich minutach wyszarpali jeden punkt.
Leśnik na spotkanie z Pogonią wyszedł w nieco innym zestawieniu, 3 obrońców z tyłu i brak Oskara Małeckiego w tym meczu w podstawowym składzie miało wstrząsnąć drużyną. I w pierwszej połowie gospodarze wyglądali całkiem dobrze. Było dużo gry z pierwszej piłki, prostopadłe podania i przewaga na boisku, z której niestety niewiele wynikało, bo wynik bezbramkowy utrzymywał się aż do 40 minuty. Wtedy to doskonałe podanie z głębi pola wykorzystał Mateusz Wrzesiński i wyprowadził Leśnika przed przerwą na jednobramkowe prowadzenie.
Druga połowa zaczęła się lepiej dla Pogoni, która zdominowała w pierwszych minutach Leśników. Nie trwało to długo, bo w 51 minucie Leśnik po szybkim ataku prowadził już 2:0, a strzelcem bramki został ponownie Wrzesiński. W kolejnych minutach gra się wyrównała na tyle, że goście odważniej zaatakowali i po wywalczonym faulu blisko pola karnego, Robert Cichoń bezpośrednio z rzutu wolnego pokonał bramkarza Leśnika. Jak się okazało parę minut później, nie pierwszy raz ten zawodnik cieszył się ze zdobytej bramki. W odstępie kilku minut było już 2:2 za sprawą trafienia Cichonia. Gdy zawodnicy Pogoni jeszcze myślami byli przy zdobytej bramce, to Leśnik wziął się w garść zaatakował. Ponownie w roli głównej był Wrzesiński, ale tym razem nie strzelił gola, lecz wywalczył rzut karny, którego na bramkę zamienił Adrian Puzio. Do końca spotkania zostało około 20 minut. Gdy sędzia powoli zastanawiał się, ile minut doliczyć do spotkania, a piłkarze Leśnika zdawali się być już spokojni o wynik, to trzeci raz dał o sobie znać Robert Cichoń, który tego dnia miał patent na strzelnie bramek. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry skompletował hat-tricka i mecz zakończył się remisem 3:3. Remisem szczęśliwym dla Pogoni, która zdobyła 1 pkt, dla Leśnika remisem, który oznaczał stratę 2 pkt.
Przed meczem zawodnicy Leśnika miłym gestem wsparli powoli wracającego do zdrowia Daniela Ziółkowskiego.

Leśnik Osiecznica | – | Pogoń Świerzawa | 3:3 (1:0) |
Wrzesiński (2), A. Puzio (k) |
1. | Mewa Kunice | 15 | 31 | 33-26 |
2. | Chrobry II Głogów | 15 | 31 | 53-15 |
3. | Granit Roztoka | 15 | 31 | 32-20 |
4. | Łużyce Lubań | 15 | 28 | 27-18 |
5. | Apis Jędrzychowice | 15 | 26 | 28-18 |
6. | Prochowiczanka Prochowice | 15 | 25 | 41-31 |
7. | Górnik Złotoryja | 15 | 25 | 31-20 |
8. | Sparta Rudna | 15 | 24 | 46-39 |
9. | Odra Ścinawa | 15 | 23 | 37-28 |
10. | Jaworzanka 1946 Jawor | 15 | 22 | 33-26 |
11. | Sparta Grębocice | 15 | 18 | 34-42 |
12. | Leśnik Osiecznica | 15 | 17 | 25-39 |
13. | Kaczawa Bieniowice | 15 | 12 | 22-56 |
14. | Pogoń Świerzawa | 15 | 10 | 17-30 |
15. | Iskra Księginice | 15 | 10 | 27-47 |
16. | Stal Chocianów | 15 | 8 | 15-46 |
info: sport.boleslawiec.pl
More Stories
BKS postrachem czołówki
W Gromadce nie przestraszyli się pogody…
Sparingi weekendu 11-12 marca