Wciąż czekamy na sytuację, w której po weekendowych meczach “okręgówki” napiszemy Wam o komplecie zdobytych punktów całej trójki przedstawicieli powiatu bolesławieckiego. W sobotę było bardzo blisko takich rozstrzygnięć, lecz niestety…
Teoretycznie najłatwiejsze zadanie czekało lidera z BKS-u, bolesławianie pojechali do Kowar na spotkanie z Olimpią, która zajmowała przedostatnie miejsce w tabeli. W pierwszej połowie gra była w miarę wyrównana, z lekką przewagą BKS-u, który stworzył sobie kilka dogodnych sytuacji strzeleckich. Jedną z nich, już w 6′ minucie, wykorzystał Mateusz Medyński. W drugiej połowie BKS już całkowicie zdominował rywali, stwarzał sobie bardzo dużo okazji do podwyższenia wyniku i kwestią czasu miały być następne gole, jednak tego dnia mocno szwankowała skuteczność. Na szczęście rywale nie mieli zbytnio sytuacji, by wyrównać stan meczu, a sam BKS w końcu uspokoił swoich kibiców i dołożył drugie trafienie, którego autorem był Marcin Kraśnicki. BKS przywiózł kolejne ważne trzy punkty i wraz z Włókniarzem Leśna przewodzą tabeli.
A Włókniarz grał z Twardym i było blisko niespodzianki. Twardy do spotkania przystępował jako drużyna zamykająca tabelę, natomiast Włókniarz miał komplet zwycięstw. Siłą rzeczy – faworyt był tylko jeden i nie byli to “wojskowi”. Jednak niedużo brakło, by Twardy zaliczył swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, do 85′ minuty gospodarze ze Świętoszowa prowadzili 2:1 i ten mecz…przegrali. Nie może być inaczej – świętoszowianie wciąż są czerwoną latarnią ligi i muszą wziąć się do roboty.
Ostatni mecz zapowiadaliśmy jako jedno z najciekawszych w tej kolejce i trafiliśmy w sedno – po spotkaniu możemy napisać, że było to najlepsze spotkanie IV serii gier. Górnik Węgliniec i Chrobry Nowogrodziec zapewnili nam widowisko na najwyższym poziomie. W spotkanie lepiej weszli Górnicy, którzy przez pierwszy kwadrans starali się narzucić swój styl gry, częściej utrzymywali się przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. Z czasem do głosu zaczęli dochodzić goście i tutaj na efekty nie trzeba było długo czekać – jedna z pierwszych sytuacji i od razu gol, strzelcem bramki Jakub Piekarz. Ten sam zawodnik chwilę później mógł podwyższyć na 2:0, ale zmarnował doskonałą sytuację, która za chwilę się zemściła – Górnik wyrównał po ładnej, zespołowej akcji. Do przerwy wynik już się nie zmienił, po przerwie sytuacja podobna jak w pierwszej odsłonie – Górnik wyszedł z szatni bardziej zmotywowany, i o ile w pierwszej połowie Górnik zdobył przewagę, z której niewiele wynikało, o tyle ich przewaga w drugiej połowie podparta była groźnymi sytuacjami. Chrobry starał się kontrować i po jednym z takich ataków doskonałą okazję miał Turko, ale biegnąc sam na sam z bramkarzem naderwał mięsień i nie mógł dokończyć nie tylko akcji, ale i meczu. Górnik wciąż atakował i na efekty nie trzeba było długo czekać, w niedługim odstępie gry trafili dwukrotnie – raz po strzale z dystansu, raz po kuriozalnej sytuacji po rzucie rożnym. Było 3:1 i wydawać się mogło, że jest już po meczu. Nic bardziej mylnego, Krzysztof Kownacki dokonał zmian, zmienił ustawienie, co przyniosło Chrobremu całkowitą dominację. Na początku było chyba jeszcze kilka niewykorzystanych sytuacji, ale bramki dla gości wisiały w powietrzu. Nie wpadało z gry, wpadło z rzutu karnego, podyktowanego dla Chrobrego po faulu na piątym metrze od bramki Górnika. Jedenastkę na bramkę zamienił Krystian Smolarek i Chrobry “złapał kontakt”. Nowogrodziec poszedł za ciosem i za chwilę był już remis, bramkę wyrównująca zdobył Bartosz Kojder. Chrobry robił wszystko, by rozstrzygnąć losy spotkania na własną korzyść, ciągle atakował i nadział się na kontrę Górników. W sytuacji sam na sam fantastycznie zachował się jednak Kacper Różnicki i uratował gościom ten mecz. I gdy wydawało się, że spotkanie musi zakończyć się remisem, zwycięską bramkę zdobył Paweł Wielogórski. Chrobry wygrał i pokazał, że wygranie A-klasy nie było przypadkiem! A Górnik przegrał na własnym terenie pierwszy mecz od bardzo, bardzo dawna…
Twardy Świętoszów | – | Włókniarz Leśna | 2:3 |
Moczała (2) | |||
Górnik Węgliniec | – | Chrobry Nowogrodziec | 3:4 |
Piekarz, Smolarek, Kojder, Wielogórski | |||
Olimpia Kowary | – | BKS Bobrzanie Bolesławiec | 0:2 (0:1) |
Medyński, Kraśnicki |
1. | BKS Bolesławiec | 4 | 12 | 15-2 |
2. | Włókniarz Leśna | 4 | 12 | 11-5 |
3. | Victoria Jelenia Góra | 4 | 8 | 8-3 |
4. | Chrobry Nowogrodziec | 4 | 8 | 14-11 |
5. | Victoria Ruszów | 4 | 7 | 15-7 |
6. | Lotnik Jeżów Sudecki | 3 | 7 | 8-6 |
7. | Hutnik Pieńsk | 4 | 6 | 9-7 |
8. | Cosmos Radzimów | 4 | 5 | 4-6 |
9. | Gryf Gryfów Śląski | 4 | 4 | 8-9 |
10. | Iskra Łagów | 4 | 4 | 6-10 |
11. | Górnik Węgliniec | 4 | 4 | 10-12 |
12. | Włókniarz Mirsk | 4 | 3 | 4-7 |
13. | Czarni Lwówek Śląski | 4 | 2 | 5-8 |
14. | Nysa Zgorzelec | 4 | 2 | 2-5 |
15. | Olimpia Kowary | 4 | 1 | 1-8 |
16. | Twardy Świętoszów | 4 | 1 | 8-16 |
More Stories
Chrobry utrzymał lidera, Jaroszowice ugrzęzły w środku tabeli
BKS postrachem czołówki
W Gromadce nie przestraszyli się pogody…