Nie takiego hitu spodziewaliśmy się w Starych Jaroszowicach, myśleliśmy, że obie drużyny stworzą wyrównane widowisko trzymające w napięciu do ostatnich minut, w którym pokażą jakość piłkarską. Niestety – jedna z drużyn nie istniała na boisku. A co poza tym w tej kolejce? Kolejne zwycięstwo Brzeźnika, remis w spotkaniu pomiędzy beniaminkami, świetna atmosfera na Kolonii. Zaczynamy podsumowanie VI kolejki “serie A”.
W sobotę kolejka zaczęła się w Iwinach, na mecz z GKS-em przyjechał lider z Brzeźnika. Obie drużyny miały swoje mniejsze lub większe problemy. W szeregach gospodarzy nie mógł zagrać Kamil Ćwiak, a bramki strzegł kontuzjowany Michał Warchoł, który miał problemy z chodzeniem, a co dopiero ze skutecznym bronieniem dostępu do bramki GKS-u. Brzeźnik również miał problemy z obsadą bramki, co prawda spotkanie zaczął Marcin Kopeć, ale w drugiej połowie bramki gości bronił…pomocnik. Pierwsza połowa była słabym widowiskiem, Brzeźnik grał bardzo źle, powoli, niedokładnie, bez pomysłu. GKS raz groźnie zagroził Brzeźnikowi, ale na posterunku był Kopeć. Dobrą drużynę poznaje się po tym, że potrafią strzelać gole i wygrywać nawet wtedy, kiedy nie idzie. I mimo, że Brzeźnik grał słabo, to w pierwszej połowie dwukrotnie trafiał do bramki rywali. Po raz pierwszy Michał Cieślak, a tuż przed przerwą wynik podwyższył Andrzej Miżdal. W drugiej połowie GKS opadł z sił, a gra Brzeźnika się uspokoiła i zdecydowanie poprawiła. Efektem trzy kolejne bramki, które zdobywali Arkadiusz Jodłowski, Przemysław Szurgot oraz Tomasz Kopała.
Drugi mecz szóstej serii gier w A-klasie to wspomniany w tytule i we wstępie “hit” kolejki. Mecz zdecydowanie zawiódł, owszem kibice zobaczyli aż dziesięć bramek, z czego dziewięćdziesiąt procent to były gole dla gospodarzy, więc fani Starych Jaroszowic, którzy przybyli na to spotkanie, mieli tego dnia wielkie powody do radości. Używając słowa “zawiódł” mamy na myśli to, że spodziewaliśmy się wyrównanego spotkania, ciosu za ciosem, ambicji i walki z obu stron. Tymczasem, jak to się mówi w żargonie piłkarskim – Warta na to spotkanie nie dojechała. Zadania nie ułatwił im fakt, że do Starych Jaroszowic przyjechali lekko osłabieni, co nie zmienia faktu, że takiej drużynie nie przystoi przegrywać w takich rozmiarach. Niemniej wielkie brawa dla Starych Jaroszowic, zagrali super mecz, całkowicie zdominowali rywala, grając przy tym do bólu skutecznie. Dwóch zawodników ustrzeliło hat-tricka, byli to Tomasz Król (trzeci hat-trick w szóstej kolejce? Kosmos!) oraz Kamil Nizioł, dwie bramki dorzucił Kamil Tur, jedno trafienie dołożył Tymoteusz Szumiata, dla gości honorowe trafienie zaliczył Sławomir Zawada.
W niedzielę w Parowej show dał Jarosław Ryś, jeden z najbardziej doświadczonych zawodników tego klubu strzelił tego dnia cztery bramki i to głównie dzięki jego super postawie, Rybak pokonał Orła Gościszów 5:1. Spotkanie zaczęło się lepiej dla przyjezdnych, wynik spotkania otworzył Robert Zarzycki. Dla Orła były to miłe złego początki – trafienie “Ciagi” to było wszystko, na co tego dnia stać było gości. Od tej pory do bramki trafiali tylko piłkarze Rybaka. Jeszcze w pierwszej połowie wyrównał Ryś i obie drużyny na przerwę schodziły przy wyniku remisowym. Po przerwie na boisku istniał już tylko Rybak, trzy bramki Rysia, jedna Dawida Hanusiaka i Rybak odniósł przekonujące zwycięstwo.
Aż dziewięć goli zobaczyli kibice, którzy przyszli na mecz w Zebrzydowej, gdzie Sparta podejmowała GKS Gromadkę. GKS zagrał w końcu na miarę swoich możliwości, pokazując dobry, ofensywny i skuteczny futbol. Problemy wciąż były w defensywie, ale w futbolu chodzi o to, by strzelić jedną bramkę więcej niż przeciwnik i gościom z Gromadki tego dnia to się udało. Dwie bramki Krzysztofa Snopka i Konrada Kliszcza oraz jedno trafienie Daniela Krajcera pozwoliły wywieźć GKS-owi trzy punkty z teoretycznie trudnego terenu. Chociaż czy ten teren faktycznie taki trudny? Na trzy domowe mecze w tym sezonie, Sparta przegrała wszystkie trzy – z Wartą, Jaśnicą i Gromadką. W niedzielę dla Sparty trafiali Paweł Wilk dwukrotnie, Paweł Klecha i Robert Kumoś.
Bardzo jednostronny mecz odbył się w Ocicach, do których przyjechał WKS Żarki Średnie. Goście byli tłem dla dobrze dysponowanego LKS-u i mecz był już rozstrzygnięty praktycznie po pierwszych czterdziestu pięciu minutach. W drugiej połowie gospodarze wciąż napierali i wciąż zdobywali bramki, goście natomiast ograniczali się do pojedynczych, nieśmiałych ataków, z których kompletnie nic nie wyniknęło. LKS pokonał WKS 6:0, a bramki zdobywali Patryk Pirożek dwie, Rafał Ciaciek, Mateusz Róźnicki, Dawid Karaban oraz Krzysztof Szczur.
W Uboczu odbył się pojedynek beniaminków, Zryw gościł Jaśnicę. Piłkarze z Opolna-Zdroju lepiej weszli w mecz, po dwudziestu pięciu minutach Jaśnica prowadziła już 2:0, do bramki Zrywu trafiali Łukasz Pastuszko i Patryk Pazyra. Po dwóch kwadransach zaczęły się problemy przyjezdnych, najpierw kontaktowego gola dla Zrywu strzelił Andrzej Kossowski, a po trzech minutach boisko z powodu dwóch żółtych kartek musiał opuścić jeden z zawodników gości. W drugiej odsłonie spotkania Jaśnica co prawda podwyższyła prowadzenie, za sprawą bramki Łukasza Pastuszko, ale potem ich gra “siadła”. Wykorzystał to Ryszard Serdeczny, który dwoma golami doprowadził do remisu. W końcówce spotkania trzy punkty Jaśnicy mógł i powinien zapewnić najlepszy strzelec zespołu Łukasz Pastuszko, ale spudłował w sytuacji stuprocentowej i obie drużyny ostatecznie podzieliły się punktami.
Ostatnie spotkanie tej kolejki to połączenie piłkarskich emocji ze szczytnym celem, bowiem na meczu prowadzona była zbiórka dla Ksawerego Szymczaka, który niedawno uległ poważnemu wypadkowi. Organizatorowi spotkania i samej zbiórki udało się zebrać ponad 12000 złotych. Na boisku gra była wyrównana, w pierwszej połowie lepsze sytuacje mieli goście z Tomaszowa Bolesławieckiego, ale świetnie dysponowany w bramce Kolonii był Rafał Mazur. Kolonia również miała swoje sytuacje, ale nic nie chciało wpaść do bramki i do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis. Po przerwie coraz odważniej zaczęła atakować Kolonia, czego efektem były naprawdę dobre sytuacje, ale można powiedzieć, że był to mecz bramkarzy. Tezę tę może potwierdzić interwencja z ostatniej minuty meczu – strzał Kacpra Jeziornego w kapitalny sposób wybronił Grzegorz Gabor, który uchronił Tomaszów przed porażką. Był to dopiero drugi mecz w tym sezonie, w którym nie padła ani jedna bramka.
GKS Iwiny | – | LZS Brzeźnik | 0:5 |
Cieślak, Miżdal, A.Jodłowski, Szurgot, Kopała | |||
KS Stare Jaroszowice | – | GKS Warta Bolesławiecka | 9:1 |
T.Król (3), K.Nizioł (3), K.Tur (2), Szumiata | Zawada | ||
Rybak Parowa | – | Orzeł Gościszów | 5:1 |
Ryś (4), Hanusiak | Zarzycki | ||
Sparta Zebrzydowa | – | GKS Gromadka | 4:5 |
Wilk (2), Klecha, R.Kumoś | Snopek (2), Kliszcz (2), Daniel Krajcer | ||
LKS Ocice | – | WKS Żarki Średnie | 6:0 |
Pirożek (2), Ciaciek, Szczur, M.Róźnicki, D.Karaban | |||
Zryw Ubocze | – | Jaśnica Opolno-Zdrój | 3:3 |
Serdeczny (2), Kossowski | Pastuszko (2), Pazyra | ||
Kolonia Bolesławiec | – | GKS Tomaszów Bolesławiecki | 0:0 |
Lp. | mecze | punkty | bramki | |
---|---|---|---|---|
1. | LZS Brzeźnik | 6 | 18 | 26-8 |
2. | KS Stare Jaroszowice | 5 | 13 | 25-5 |
3. | GKS Warta Bolesławiecka | 6 | 12 | 24-19 |
4. | Kolonia Bolesławiec | 5 | 10 | 13-10 |
5. | LKS Ocice | 5 | 10 | 14-4 |
6. | Jaśnica Opolno Zdrój | 6 | 9 | 14-14 |
7. | WKS Żarki Średnie | 6 | 7 | 14-20 |
8. | GKS Gromadka | 6 | 7 | 10-23 |
9. | GKS Tomaszów Bolesławiecki | 6 | 7 | 7-14 |
10. | Sparta Zebrzydowa | 6 | 6 | 15-16 |
11. | Rybak Parowa | 5 | 6 | 10-14 |
12. | LZS Niwnice | 5 | 4 | 12-8 |
13. | GKS Iwiny | 6 | 4 | 7-16 |
14. | Zryw Ubocze | 5 | 4 | 14-21 |
15. | Orzeł Gościszów | 6 | 3 | 14-27 |
Klasyfikacja strzelców A-klasy
1.Tomasz Król (KS Stare Jaroszowice) – 10 goli
2.Damian Brzęk (WKS Żarki Średnie), Łukasz Pastuszko (Jaśnica Opolno-Zdrój), Józef Stempak (LZS Brzeźnik), Kamil Nizioł (KS Stare Jaroszowice) – 6 goli
More Stories
Oldboje BKS-u drudzy w Zawidowie
Maciej Sawicki nie jest już trenerem Starych Jaroszowic
Apis Jędrzychowice rezygnuje z IV ligi