Hit w Zebrzydowej rozpocznie zmagania w A-klasie

Jeśli ktoś stęsknił się za III grupą A-klasy i nie może się doczekać rywalizacji w ramach IV kolejki, nie będzie zadowolony z faktu, że w sobotę nie odbędzie się żaden mecz, wszystkie spotkania zaplanowane zostały na niedzielę. W tej kolejce czekają nas naprawdę ciekawe starcia, choćby to w Zebrzydowej, gdzie Sparta podejmie Wartę Bolesławiecką.

I to spotkanie rozegranie zostanie jako jedno z dwóch pierwszych. Już o godzinie 11:00 okoliczni kibice będą mogli zobaczyć spotkanie określane hitem kolejki – obie drużyny aspirują do czołowych miejsc na koniec sezonu i będzie to sprawdzian siły zarówno dla jednych, jak i drugich. W tabeli zespoły te mają po sześć punktów, dotychczas przegrały po jednym spotkaniu (Warta z Brzeźnikiem, Sparta z Jaśnicą Opolno-Zdrój), ale akurat w ostatniej kolejce solidarnie wygrywały. W Zebrzydowej drużynom przyjezdnym nigdy nie gra się łatwo, lecz jeśli GKS na poważnie myśli o awansie, nie może się tym przejmować. Tak naprawdę będzie to pierwszy mocny rywal GKS-u po odejściu Kacpra Wojciechowskiego i zobaczymy, jak bez niego poradzą sobie podopieczni Adriana Bernackiego w starciu z równorzędnym przeciwnikiem.

Drugi przedpołudniowy mecz odbędzie się w Starych Jaroszowicach, do których przyjedzie wicelider z Opolna-Zdrój. KS Stare Jaroszowice po falstarcie z Niwnicami, tydzień temu dość gładko pokonał Tomaszów Bolesławiecki, natomiast Jaśnica niespodziewanie liderowała tabeli po dwóch kolejkach, przed tygodniem tracąc pierwsze punkty. Spotkanie pomiędzy tymi drużynami może być równie ciekawe, jak to w Zebrzydowej, wszak tutaj mamy do czynienia z dwoma drużynami do tej pory niepokonanymi. Jaśnica do Starych Jaroszowic przyjedzie osłabiona, w meczu nie zagra kilku podstawowych zawodników, w tym pierwszy bramkarz. W rozmowie ze Sportowym Bolesławcem podkreślają jednak, że nie podłamują się brakami kadrowymi i jadą powalczyć o pełną pulę. Komplet punktów zamierza zgarnąć również ekipa Macieja Sawickiego, która chce bić się o awans i takie mecze musi wygrywać, jeśli chce osiągnąć zamierzony cel. Czy po tym spotkaniu jedna z drużyn straci miano niepokonanego? A może będzie podział punktów i oba kluby utrzymają ten status?

Kolejny mecz to pojedynek między Orłem Gościszów, a LZS-em Brzeźnik, czyli drużyną zamykającą tabelę, a rozpędzonym liderem. Teoretycznie łatwo wskazać faworyta, w praktyce jednak Brzeźnik w Gościszowie grać nie lubi – małe boisko i fanatyczni kibice gospodarzy nie leżą aktualnemu liderowi. Niech świadczy o tym fakt, że z ostatnich trzech wyjazdów przywieźli stamtąd tylko jeden punkt. Goście jednak, biorąc pod uwagę ten i ubiegły sezon, odnieśli dwanaście zwycięstw z rzędu i nikt w Brzeźniku nie wyobraża sobie, że passa zakończy się w meczu z rywalem, który w tym sezonie jeszcze nie zapunktował.

W Parowej miejscowy Rybak podejmie Gromadkę i będzie to mecz drużyn, które przed tygodniem się nie popisały. Rybak przegrał z beniaminkiem z Bolesławca, Gromadka nie postawiła się Brzeźnikowi. Styl gry gospodarzy tego spotkania nie napawa optymizmem, w drużynie jest dużo nowych zawodników, którzy wejście do drużyny mają, lekko mówiąc, przeciętne. Jest co prawda kilku doświadczonych zawodników, ale jest ich tak mała liczba, że nie dają rady unieść wszystkiego na swoich barkach. Po Gromadce też spodziewaliśmy się więcej, z drużyny która w zeszłym sezonie niejednemu napsuła krwi, stała się ostatnio rywalem łatwym do pokonania – fakt, że ich ostatnie pojedynki to mecze z wyżej notowanymi rywalami, ale wysokie wyniki, a przede wszystkim słaba dyspozycja w tych starciach nie napawa do optymizmu.

W niedzielne popołudnie GKS Iwiny gościć będzie drużynę z Żarek Średnich, oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli i spotkanie na pierwszy rzut oka powinno być bardzo wyrównane. Zarówno jedni, jak i drudzy jedyne dotychczasowe zwycięstwa odnieśli na wyjazdach (Iwiny w Niwnicach, Żarki w Gościszowie). Iwiny za wszelką cenę będą chciały swoim kibicom wynagrodzić derbową porażkę sprzed dwóch tygodni i jesteśmy pewni, że podejdą do tego spotkania w pełni skoncentrowani. Dla nas mecz na remis, ale w tej lidze podziały punktów występują stosunkowo rzadko (do tej pory 3/21), więc znając życie, ktoś zgarnie pełną pulę.

LKS Ocice przed tygodniem wywiozły trzy punkty z Niwnic i piłkarze tej drużyny dobrą dyspozycję będą chcieli potwierdzić już w niedzielę, kiedy to ich rywalem będzie GKS Tomaszów Bolesławiecki. W zeszłym sezonie LKS dwukrotnie pokonał ekipę z Tomaszowa, nie tracąc przy tym ani jednej bramki, czy i tym razem uda im się rozstrzygnąć losy spotkania na swoją korzyść? Tomaszów w dwóch pierwszych kolejkach sezonu zaprezentował się solidnie i dopiero przed tygodniem wysoko przegrał, mimo że dość długo ambitnie stawiał się Starym Jaroszowicom. Jeśli GKS pojedzie do Ocic w pełnym składzie, gospodarze nie będą mieli łatwego zadania.

Ostatnia rywalizacja w tej kolejce to pierwszy mecz w sezonie, w którym nie ma przedstawiciela powiatu bolesławieckiego. Zryw Ubocze podejmie LZS Niwnice

info: sport.boleslawiec.pl