Skład III grupy B-klasy

Już za dwa tygodnie rozpoczną się rozgrywki B-klasy. Większość “beklasowych” klubów z naszego powiatu (jedenaście z piętnastu) rywalizować będzie w grupie trzeciej i to właśnie jej dzisiaj przyjrzymy się bliżej. Są drużyny, dla których będzie to pierwszy sezon w ligowych rozgrywkach, są drużyny wprawione w B-klasowym boju, są i spadkowicze z A-klasy. Jedni mówią wprost, że liczy się dla nich tylko awans do wyższej ligi, inni szczerze przyznają, że zależy im tylko na dobrej zabawie i coniedzielnym poruszaniu się. Grupę uzupełniają trzy drużyny spoza powiatu bolesławieckiego – KS Włodzice, Zbylut Zbylutów oraz LZS Kotliska.

Poprzedni sezon trzeciej grupy jeleniogórskiej B-klasy do końca obfitował w emocje, do ostatniej kolejki nie wiedzieliśmy, kto awansuje do A-klasy. W bezpośrednim meczu o awans w ostatniej kolejce walczyły drużyny Bad Element Otok i LZS Nowa i żadna z nich celu nie osiągnęła, w związku z tym obie te drużyny zobaczymy ponownie na tym samym szczeblu. Jaka czeka ich przyszłość? Czy znowu włączą się do walki o awans? W Nowej zdają sobie sprawę, że o powtórkę z rozrywki nie będzie łatwo, podkreślają, że poziom ligi wzrósł, dodatkowo zostali osłabieni – drużynę opuścili m.in. Przemysław Szurgot (król strzelców ubiegłego sezonu) i Rafał Zając (obaj odeszli do Brzeźnika). LZS Nowa postanowiła zastąpić ich swoimi młodymi zawodnikami. W tym sezonie stawiają na dobrą zabawę i nie nastawiają się na awans. Druga z drużyn, która w sezonie 2020/2021 walczyła o awans, niewiele zmieniła się kadrowo i biorąc pod uwagę ich bardzo słabą wiosnę, nie podejrzewamy ich o ponowną walkę o najwyższe cele.

W zestawieniu drużyn, które mają wystąpić w przyszłym sezonie w B-klasie, znajdziemy dwóch spadkowiczów z A-klasy – LKS Mierzwin oraz Majdan Bolesławice. Dostajemy informacje, że druga z tych drużyn prawdopodobnie nie da rady zebrać składu i do rozgrywek nie przystąpi, choć na razie nie mamy oficjalnego potwierdzenia takiego stanu rzeczy. Jest to jednak bardzo możliwe, gdyż spora część zawodników Majdanu odeszła do innego klubu, który zagra w lidze (Bóbr Dąbrowa Bolesławiecka). Dodatkowo z Majdanu do Kolonii Bolesławiec odszedł duet Jeziorny-Sobolewski. Ciekawi jesteśmy jak w B-klasie poradzi sobie LKS Mierzwin. Na wyższym poziomie rozgrywkowym wyglądali, łagodnie mówiąc, słabo, często wysoko przegrywając. Na ich korzyść działać będzie na pewno doświadczenie z A-klasowych boisk, które może okazać się bezcenne. Pierwsze kolejki pokażą nam, o co w nadchodzącym sezonie będzie grać ekipa z Mierzwina.

Dla wspomnianej przez nas wyżej drużyny z Dąbrowy Bolesławieckiej, zbliżający się sezon będzie powrotem na ligowe boiska po kilku sezonach nieobecności. Trzon drużyny w dużej mierze składać się będzie właśnie ze “starych” zawodników Dąbrowy, którzy kilka lat temu odeszli do Majdanu Bolesławice. W Dąbrowie wszystko potoczyło się spontanicznie i chłopaki zdają sobie sprawę, że czeka ich mnóstwo pracy, nie tylko sportowej, ale również organizacyjnej. Zarząd klubu nie stawia sobie wysokich celów, wielkim sukcesem dla nich jest już to, że Bóbr Dąbrowa Bolesławiecka wróciła na piłkarską mapę. Zarządowi zależy głównie na zbudowaniu drużyny, która nie będzie miała problemów z zebraniem się na mecz oraz na zbudowaniu fajnej atmosfery. Zapowiadają jednak, że jeśli uda im się jeszcze trochę rozszerzyć swoją kadrę, będą w stanie postawić się każdemu przeciwnikowi i nikomu łatwo punktów nie oddadzą.

Kolejne dwie nowe drużyny w B-klasie to drugie drużyny klubów występujących kolejno w IV lidze oraz lidze okręgowej. Mowa o rezerwach Leśnika Osiecznica oraz BKS-u Bolesławiec. Cele są całkowite odmienne – Leśnik chce się bawić, BKS zapowiada walkę o awans. W drużynie z Osiecznicy grać będą głównie kibice Leśnika, dla których w większości będzie to powrót na duże boiska po kilkuletniej przerwie. Jest też kilku zawodników, którzy są w rytmie meczowym, na pewno potrzeba będzie im trochę czasu, by razem to wszystko się fajnie zgrało. Futbol ma dawać radość, szczęście i możliwość spędzenia czasu w fajnej i zgranej paczce kolegów – tak na piłkę zapatrują się założyciele drugiej drużyny Leśnika. Wynik dla nich jest sprawą drugorzędną, mają nadzieję, że forma zespołu będzie rosła z meczu na mecz i że po kilku kolejkach osiągną poziom cieszący oko. W drugiej drużynie BKS-u wprost mówi się, że docelowo chcą mieć “rezerwy” w A-klasie i marzą o tym, by zagrać tam już za rok. Głównym celem założenia drugiego zespołu była chęć umożliwienia grania co tydzień zawodnikom, którzy z różnych powodów nie znaleźli się w kadrze pierwszego zespołu. Będzie dużo młodych zawodników, których zarząd chce mieć na oku, monitorować ich rozwój i ewentualnie dawać szansę pokazać się w pierwszej drużynie. Będą również zawodnicy, którzy młodsi już nie będą i którzy nie czują się na siłach, by grać na wyższym poziomie. Jaki efekt przyniesie mieszanka młodości z doświadczeniem? Odpowiedź poznamy po pierwszych kolejkach.

Kolejną z drużyn, która otwarcie zapowiada walkę o awans, jest GKS Raciborowice. W rozmowie z prezesem Dariuszem Białoniem, która ukazała się na naszym portalu kilka tygodni temu, usłyszeliśmy wprost, że cel numer jeden to awans do A-klasy. Zespół oparty w większości na wychowankach już na wiosnę pokazał, że trzeba się z nimi liczyć, gdzie wygrali większość meczów i okrzyknięci zostali rycerzami wiosny. Jeśli podtrzymają formę, od pierwszych kolejek powinni znajdować się w czubie tabeli.

Skład ligi uzupełnią Znicz Kruszyn, Kraśnik Dolny oraz GKS II Gromadka. Pierwsi z nich na wiosnę nieraz prezentowali bardzo fajną piłkę dla oka i gdy na meczu dysponowali pełnym składem, byli naprawdę groźnym rywalem dla czołowych drużyn. Jeśli tylko solidnie przepracowali okres przygotowawczy i utrzymali obecną kadrę, mogą być jedną z rewelacji rozgrywek. Pozostałe dwie drużyny to typowe drużyny środka tabeli. Nie podejrzewamy ich o to, że będą mieszać w czubie tabeli, ale niejednokrotnie już piłka nożna nas zaskakiwała.