Patryk Kubik przeszedł tor Ninja Warrior i awansował do półfinałowej rozgrywki, a tam …

Tak jest! Bolesławianin, Patryk Kubik, doskonale poradził sobie z torem eliminacyjnym i z czwartym czasem przeszedł do dalszej rywalizacji. Niestety, nie pokazano, jak Patryk pokonywał przeszkody, była tylko “krzywa ścianka” w skrócie. Skontaktowaliśmy z Patrykiem i zapytaliśmy, jakie towarzyszyły mu emocje i jak to wyglądało od strony zawodnika.

Patryk Kubik – Byłem mega, ale to mega zadowolony, gdy już na górze nacisnąłem czerwony przycisk zatrzymujący czas. Do pierwszych trzech przeszkód podszedłem bardzo zapobiegawczo, było to swego rodzaju wyzwanie dla mnie i za wszelką cenę chciałem uniknąć tutaj wpadki. Chyba stres dał znać o sobie. Były to przeszkody, na których trzeba było odpowiednio balansować ciałem. Gdy już je pokonałem, to wiedziałem, że będzie łatwiej, że będzie z górki. Siłowych przeszkód najmniej się obawiałem i pokonałem je, nie było tego widać, na pełnym luzie, czułem się wyśmienicie. I wtedy dotarłem do ścianki. Nie będę ukrywał, że zawsze miałem z nią problem. Nie jestem najwyższy i nie dysponuje mocnym “jumpem”, a wcześniejsze próby na takich przeszkodach raczej kończyły się w 70% porażką.

Cały filmik jest do obejrzenia w oficjalnej aplikacji Ninja Warrior.

Gdy stanąłem przed ścianką krew zmieniła się w adrenalinę, byłem tak nabuzowany pozytywnie, że musiało się udać. Pierwsza próba, podbiegłem, wyskoczyłem i wdrapałem się na szczyt. Szok i zadowolenie. Nacisnąłem przycisk i uniosłem ręce w geście triumfu i podziękowania. Czułem się jak nie z tej ziemi. Totalny odjazd i euforia. Byłem tak wyłączony, że zaniemówiłem w pewnym momencie i nie słyszałem, co prowadzący do mnie mówią. Wiedziałem tylko, że poprosiłem o wodę. Awansowałem do półfinału!

AKTUALIZACJA:

W półfinałowym wyścigu nie udało się dokończyć toru. Tym razem zobaczyliśmy cały występ Patryka. Patryk Kubik – No cóż mogę powiedzieć. Była to bardzo fajna przygoda, woda była zimna. Skupiam się teraz na biegach z przeszkodami!

My i tak gratulujemy dobrego wyniku!

info: Patryk Kubik/sport.boleslawiec.pl