Inaczej niż zwykle, bo w piątek został rozegrany pierwszy mecz kolejnej, XXII już kolejki “serie A”. Zapoczątkował ją mecz w Świętoszowie. W sobotę mieliśmy ciekawy mecz w Bolesławcu, natomiast w niedzielę swoje spotkanie rozgrywał m.in. rozpędzony wicelider z Raciborowic. Ale po kolei..
W piątkowe popołudnie na mecz z liderem udali się piłkarze Leśnika Osiecznica. Podbudowani zwycięstwem z Gromadką, chcieli urwać punkty liderowi. Po pierwsze dlatego, że mecze między tymi drużynami to tzw. Derby Gminy, a po drugie, jak krążą plotki po powiecie, mogli podreperować swój budżet klubowy. Twardy jednak pokazał, że w piłkę grać potrafi i prawdopodobnie robi to najlepiej w całej lidze. “Wojskowi” zaczęli to udowadniać już po pierwszym kwadransie gry, najpierw do siatki trafił Łukasz Rudyk, po chwili jego wyczyn powtórzył Marcin Łojko. I w pierwszej części gry, jeśli chodzi o gole, to by było na tyle. Choć do przerwy sam wynik pozwalał jeszcze gościom mieć promyk nadziei na choćby punkt, to styl gry już nie do końca. Nadzieja zniknęła już całkowicie pięć minut po wyjściu z szatni, kiedy to Rudyk trafił po raz drugi. Chwilę później swojego dwudziestego piątego gola w sezonie zdobył Patryk Moczała i na tablicy wyników było już 4:0. Ostatni kwadrans należał w dużej mierze do Marcina Łojko, który golami z 76′ i 80′ skompletował hat-tricka. Twardy zagrał tak jak na lidera przystało – pewnie i bezbłędnie w defensywie, z polotem i skutecznie w ofensywie.
Zdecydowanie bardziej wyrównane spotkanie odbyło się w sobotę, przy ul. Spacerowej w Bolesławcu. Tam rezerwy BKS-u gościły GKS Tomaszów Bolesławiecki. Tomaszów w tabeli jest przedostatni i musi szukać okazji do punktów, by odskoczyć drużynie z Dłużyny. Zadanie nie było łatwe, gdyż BKS II prezentuje bardzo dobrą formę. Zaczęło się fantastycznie dla przyjezdnych, pod koniec pierwszego kwadransa wynik spotkania otworzył Maksymilian Frydrychowicz. Bramka ta zadziałała na rezerwy BKS-u jak płachta na byka i byk zaczął coraz mocniej atakować. Efektem tego były dwie bramki i zejście do szatni przy korzystnym dla siebie wyniku. Stan rywalizacji wyrównał Kacper Gałka, był to jego pierwszy gol w seniorskiej piłce, natomiast prowadzenie dało trafienie Kamila Posadowskiego, który popisał się kapitalnym uderzeniem z dystansu. W drugiej połowie BKS na początku musiał grać w dziesięciu, boisko musiało opuścić trzech juniorów (ze względu na limit minut), w związku z czym był mały problem ze skompletowaniem jedenastki, ale Mariusz Rutkowski, znany w regionie jako Kempes, poświęcił się dla klubu i wbiegł na boisko. GKS nie wykorzystał chwilowej, liczebnej przewagi i w 60′ dał sobie wbić bramkę nume trzy – po raz drugi sposób na dobrze dysponowanego Grzegorza Gabora znalazł Kamil Posadowski. GKS zdobył co prawda jeszcze bramkę kontaktową, lecz na nic więcej nie było ich już stać. Trafienie to zanotował Marcin Kubuś, dla którego był to drugi mecz z rzędu z bramką, co komu jak komu, ale jemu nie zdarza się zbyt często. W trakcie drugiej połowy było troszke niesportowych emocji, przytrafiła się mała szarpanina, ale wszystko szybko zostało wyjaśnione. Trzy punkty zostały w Bolesławcu.
Dużo gorzej poradziła sobie tego dnia inna bolesławiecka ekipa – Kolonia. Udali się oni na mecz do Ocic i wiedzieli, że czeka ich trudna przeprawa. Przebieg meczu tylko to potwierdził. Co prawda to bolesławianie jako pierwsi zdobyli gola, a dokładniej zrobił to Rafał Fościak, ale były to miłe złego początki. Podrażniony LKS ruszył do ataków i na efekty nie trzeba było długo czekać – zdobyli oni dwie bramki w przeciągu czterech minut i Kolonia po tych ciosach już się nie podniosła. Do bramki drużyny z Rowka trafiali w pierwszej połowie Damian Kasprzyk oraz Robert Kiełbowicz. W drugiej połowie egzekucja została dokończona – znów trafił Kasprzyk, gola dołożył również Grzegorz Karaban. Kolonia na wiosnę pozostaje bez kompletu punktów, co gorsza – zdobyli tylko jeden punkt w sześciu meczach. A Ocice po tym zwycięstwie umocniły się na trzeciej pozycji ligowej stawki.
Ciekawe widowisko zobaczyli kibice, którzy zgromadzili się na boisko w Niwnicach, gdzie gospodarze podejmowali WKS Żarki Średnie. Już po pierwszej połowie można było domyślać się, kto z tej rywalizacji wyjdzie zwycięstko, piłkarze z powiatu zgorzeleckiego prowadzili 4:1. W drugiej połowie Niwnice grały już troszkę lepiej, co pozwoliło na zdobycie kolejnych dwóch goli. Kolejne dwa również stracili i spotkanie zakończyło się wynikiem 3:6. Bramki dla Niwnic zdobywali Dawid Ścigan, Bartłomiej Kruczkowski oraz Patryk Masalski. W ekipie gości na listę strzelców również wpisało się trzech zawodników – Damian Brzęk trzykrotnie, Hubert Chmielecki dwukrotnie i raz Łukasz Burdejski.
W Raciborowicach rozpędzony GKS mierzył się z ostatnią drużyną ligi – Przyszłością Dłużyna. Goście chyba trochę przytłoczeni całą meczową otoczką pierwsze minuty zagrali tak, jakby mieli nogi z waty. Bramki dla GKS-u padały w pierwszej części gry średnio co 4,5 minuty, co prostym rachunkiem dawało 10:0 do przerwy. Po wyjściu z szatni GKS trochę zwolnił tempo, zdobył bramek o połowę mniej. Końcowy wynik 15:0 poszedł jednak w świat i z pewnością zrobił wrażenie na fanach, których drużyna ta ma w okręgu, i nie tylko, coraz więcej. Występ godny mistrza Polski zanotował Dawid Janczyk, strzelec pięciu goli. Klasę potwierdził lider klasyfikacji strzelców Radek Pawlusiński, który zdobył jednego gola mniej. Dwa trafienia, z czego jedno przepięknej urody, zaliczył Karol Nikodem, do protokołu sędziowskiego w rubryce “Gole” zapisali się również Grzegorz Bartczak, Oskar Rajczakowski, Marek Wiedro oraz Kamil Tkacz.
Niechlubną passę pięciu porażek z rzędu w końcu przerwali piłkarze z Gromadki. W niedzielę podejmowali oni imiennika z Iwin i w końcu zagrali na miarę swojego potencjału. Choć rozkręcali się powoli, ale gdy już zaskoczyło, to na całego. W pierwszych czterdziestu pięciu minutach kibice nie zobaczyli ani jednego gola. To, co najlepsze, miało dopiero nadejść. I nadeszło, a zapoczątkował to zdecydowany bohater tego dnia Adrian Kurczyna. Przykład z kolegi postanowił wziąć Damian Róg, który podwyższył na 2:0. Gdy w 70′ Kurczyna trafiał na 3:0, było już wiadomo, że nic złego piłkarzom z Gromadki stać już się nie może. Iwiny osiadły psychicznie i fizycznie i dały sobie wbić kolejne dwa gole – hat-tricka ustrzelił Kurczyna, do bramki trafił też Mateusz Fila. Zwycięstwo to było GKS-owi bardzo potrzebne, ponieważ na swoich plecach zaczynali już czuć oddech zbliżających się (choć żółwim tempem) GKS-u z Tomaszowa i Przyszłości Dłużyna.
Duża niespodzianka w Gościszowie – Orzeł przegrał po raz pierwszy na własnym boisku. Sama przegrana nie byłaby jakąś wielką sensacją, ale jej rozmiary sprawiły, że niejedni przecierali oczy ze zdumienia. Zaczęło się dobrze, bo na samym początku gola zdobył Jakub Klimek, ale im dalej w las, tym piłkarze Orła prezentowali się gorzej. Może podświadomie wyczekiwali już wieczornego święta na boisku w Gościszowie? Tak czy siak – Sparta wypunktowała ich po mistrzowsku. Duża w tym zasługa Roberta Kumosia, który na listę strzelców wpisywał się aż trzykrotnie. Do bramki gościszowian trafiali również Wojciech Ostrowski i Piotr Walęga. Był również jeden “swojaczek”. Porażka sprawiła, że po wygranej Ocic, podium nieco oddaliło się Orłowi. Do końca jednak jeszcze kilka kolejek i wszystko zdarzyć się może.
Twardy Świętoszów | – | Leśnik Osiecznica | 6:0 |
Łojko (3), Rudyk (2), Moczała | |||
BKS II Bolesławiec | – | GKS Tomaszów Bol. | 3:2 |
Posadowski (2), Gałka | Frydrychowicz, M.Kubuś | ||
LKS Ocice | – | Kolonia Bolesławiec | 4:1 |
Kasprzyk (2), G.Karaban, Kiełbowicz | Fościak | ||
LZS Niwnice | – | WKS Żarki Średnie | 3:6 |
Kruczkowski, Ścigan, Masalski | D.Brzęk (3), Chmielecki (2), Burdejski | ||
GKS Raciborowice | – | Przyszłość Dłużyna | 15:0 |
Janczyk (5), Pawlusiński (4), Nikodem (2), Bartczak, Rajczakowski, Wiedro, Tkacz | |||
GKS Gromadka | – | GKS Iwiny | 5:0 |
Kurczyna (3), Fila, Róg | |||
Orzeł Gościszów | – | Sparta Zebrzydowa | 1:6 |
Klimek | R.Kumoś (3), P.Walęga, Ostrowski, b.samobójcza |
A-klasa 2022/2023
DRUŻYNY | MECZE | PUNKTY | BRAMKI | |
---|---|---|---|---|
1 | GKS RACIBOROWICE | 28 | 75 | 163:26 |
2 | TWARDY ŚWIĘTOSZÓW | 27 | 73 | 116:18 |
3 | LKS OCICE | 27 | 55 | 69:33 |
4 | BKS II BOLESŁAWIEC | 27 | 51 | 91:561 |
5 | ORZEŁ GOŚCISZÓW | 27 | 48 | 85:49 |
6 | GKS WARTA BOLESŁAWIECKA | 27 | 46 | 64:60 |
7 | KOLONIA BOLESŁAWIEC | 27 | 45 | 63:52 |
8 | WKS ŻARKI ŚREDNIE | 27 | 40 | 69:72 |
9 | SPARTA ZEBRZYDOWA | 27 | 37 | 62:67 |
10 | LEŚNIK OSIECZNICA | 27 | 27 | 45:77 |
11 | LZS NIWNICE | 27 | 26 | 68:96 |
12 | GKS IWINY | 27 | 21 | 33:83 |
13 | GKS TOMASZÓW BOLESŁAWIECKI | 27 | 20 | 42:91 |
14 | GKS GROMADKA | 27 | 16 | 29:111 |
15 | WKS PRZYSZŁOŚĆ DŁUŻYNA | 27 | 9 | 45:137 |
info: sport.boleslawiec.pl
More Stories
Oldboje BKS-u drudzy w Zawidowie
Maciej Sawicki nie jest już trenerem Starych Jaroszowic
Apis Jędrzychowice rezygnuje z IV ligi