Derby dla Chrobrego!

Jedyne drużyny w stawce ligi okręgowej, które nie przegrały dotąd meczu to Chrobry Nowogrodziec i KS Stare Jaroszowice. Obie ekipy świetnie radzą sobie w tym sezonie, więc z niecierpliwieniem czekaliśmy na bezpośrednie ich starcie. W barwach Starych Jaroszowic w pierwszym składzie aż pięciu piłkarzy z przeszłością w Chrobrym. Zawodnicy oby tych zespołów znają się jak łyse konie – zarówno z boisk, jak i prywatnie. Ciężko było więc wprowadzić jakiś element zaskoczenia. Dużo nie brakowało, by status niepokonanych wciąż dzierżyły dwa zespoły. O końcowym wyniku zadecydowały jednak ostatnie minuty, w których goście troszkę pomogli odnieść zwycięstwo miejscowym.

Niedziela, godzina 14:00 – na ten moment czekało wielu kibiców piłki kopanej z okolicy. Na stadion miejski w Nowogrodźcu przybyło bardzo dużo fanów, co jeszcze bardziej mobilizowało piłkarzy obu drużyn do dobrej gry. Spotkanie zaczęło się spokojnie, obie jedenastki podeszły z respektem do rywala, pierwsze 15-20 minut to wzajemne “badanie się”. Przyjezdni byli zaskoczeni taktyką przygotowaną przez Krzysztofa Kownackiego, w której to Chrobry nie pressował i dał pograć piłką Starym Jaroszowicom. Dobrych akcji bramkowych bardzo długo nie było, co prawda zarówno Chrobry, jak i Stare co jakiś czas próbowały skonstruować coś, co miałoby ręce i nogi, ale zazwyczaj ich starania kończyły się przed szesnastką drużyny przeciwnej. Jedna z najgroźniejszych sytuacji to strzał głową Kamila Nizioła po dośrodkowaniu z prawej strony boiska, ale jego trudny strzał kapitalnie wybronił Kacper Różnicki. Chrobry próbował z dystansu, kilkukrotnie starał się zaskoczyć górnymi piłkami za linie obrony, ale Stare miały wszystko pod kontrolą. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy Stare przeprowadziły akcję, po której sędzia Krzysztof Tokarczyk wskazał na jedenastkę. Do piłki podszedł kapitan i najlepszy strzelec drużyny gości. Stawką nie tylko prowadzenie w meczu, ale i prywatny zakład pomiędzy strzelającym, a broniącym rzut karny. Górą Tomasz Król, który nie tylko wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, ale również zapewnił sobie darmowe strzyżenie u swojego rywala. Chwilę później doszło do dużej kontrowersji po drugiej stronie boiska – w roli głównej Adam Turko i Mateusz Świca. Ten pierwszy wbiegł w szesnastkę Starych, ten drugi wślizgiem zabrał mu piłkę. Turko twierdzi, że faul był ewidentny, Świca zarzeka się, że trafił w piłkę. Sędzia przyznał rację obrońcy gości, choć gospodarze długo nie mogli się z tym pogodzić. Do przerwy 0:1. Mecz wyrównany z leciutkim wskazaniem na podopiecznych Macieja Sawickiego. Początek drugiej połowy to nawałnica ze strony Chrobrego – Stare Jaroszowice przez dziesięć minut praktycznie ani razu nie wyszły ze swojej połowy, Chrobry wykonywał jeden rzut rożny za drugim, niejednokrotnie po tych stałych fragmentach kotłowało się pod bramką Starych, które jednak przetrwały szturm i przeniosły grę do środkowych stref boiska. Wciąż jednak to Chrobry przeważał i dążył do zdobycia bramki wyrównującej. Pomogli mu w tym goście, w polu karnym Tomek Król faulował jednego z zawodników gości i tym razem mieliśmy “jedenastkę” dla Nowogrodźca. Do piłki podszedł Jakub Piekarz i nie dał żadnych szans Szymonowi Sołowiejowi. Swoje szanse na wyjście na prowadzenie mieli jedni i drudzy – Chrobremu brakowało zimnej krwi i ich bardzo dobre sytuacje przeważnie kończyły się niecelnymi strzałami. Po drugiej stronie szalał Król, który chciał odkupić winy za sprokurowany rzut karny – najpierw jego bombę z dystansu fantastycznie sparował Różnicki, za drugim razem niemal po identycznej akcji jego strzał wylądował na poprzeczce. Gdy zegar wskazywał dziewięćdziesiątą minutę spotkania, błąd popełniła linia defensywna przyjezdnych, po której Sebastian Tkacz znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i został przez niego sfaulowany, piłka jednak trafiła pod nogi Adama Turko, który znalazł się sam przed pustą bramką Starych i co? I sędzia przerwał grę zamiast zastosować korzyść, dyktując rzut karny. Decyzja co najmniej niezrozumiała, z którą nie mogły pogodzić się trybuny, a w głównej mierze ławka rezerwowych Chrobrego. Przy linii bocznej zrobiło się naprawdę gorąco, a sędzia ukarał najgłośniej protestującego trenera Kownackiego. Trzeba jednak przyznać, że protesty gospodarzy były zrozumiałe, a decyzja sędziego skandaliczna, która mogła zepsuć cały obraz meczu i znacząco wpłynąć na jego końcowy wynik. Na szczęście dla gospodarzy (i sędziego) rzut karny wykonywany przez Andrzeja Miżdala pewnie wylądował w bramce Starych i trybuny oszalały. Stare, po wznowieniu gry, rozpaczliwie próbowały przenieść piłkę w szesnastkę Chrobrego na tzw. “aferę”, a Chrobry próbował dobić rywala po kontratakach i dopięli swego. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry zwycięstwo gospodarzy przypieczętował Jakub Piekarz, zdobywając swojego drugiego gola w meczu, a czwartego w sezonie. Mecz mógł się podobać, wygrała drużyna na przestrzeni całego meczu lepsza, choć i przegrani zagrali dobre spotkanie, co po meczu podkreślał nawet trener gospodarzy. Chrobry po tym zwycięstwie awansował na pozycję lidera i trzymamy kciuki, by zostali tam jak najdłużej.

Klasa Okręgowa (Jelenia Góra) 2022/2023

Pozostałe mecze 9 kolejki:

info: sport.boleslawiec.pl