Zakończyła się najważniejsza impreza squashowa w Polsce. W Łodzi rozegrano Indywidulane Mistrzostwa Polski, na których wystąpiło 64 najlepszych zawodników i 32 najlepsze zawodniczki. Zarówno wśród kobiet i mężczyzn mieliśmy sowich reprezentantów.
Karolina Wilas (rakiet nr 9 w Polsce) w pierwszej rundzie bez większych problemów pokonała Jolantę Kosek (34) 3:0. W drugiej rundzie przeciwniczką Karoliny była Otrząsek Tola (4) ze Szczecina. W tym pojedynku, po dobrej walce, to jednak przeciwniczka okazała się lepsza i wygrała ten mecz 0:3 i awansowała do ćwierćfinałów. Karolinie Wilas pozostała gra o miejsca 9-16. A tam pierwszą przeciwniczką była wrocławianka Julia Burak. Pierwszy set zakończył się zwycięstwem Karoliny Wilas 11:9, ale w dwóch następnych przeciwniczka była górą (6:11, 7:11). W czwartym secie, jak się okazało ostatnim, walka była bardzo zażarta, Karolina obroniła trzy piłki meczowe i doprowadziła do stanu 10:10. Ale decydujący głos należał do wrocławianki. Dwie kolejne piłki zakończyły ten morderczy set i cały mecz. Do rozegrania pozostały dwa mecze (o miejsca 13-16). I pierwszy z nich był 5-setowy. W pierwszym secie, który był bez historii, Magdalena Kałasz (15) z Radomia pewnie wygrała 3:11, w drugim Karolina już nawiązała walkę, ale jednak końcówka była zdecydowanie lepsza w wykonaniu przeciwniczki (8:11). Z piłki na piłkę Karolina grała coraz lepiej i dwa kolejne sety należały już do bolesławianki (11:8, 11:8). O meczu decydował set nr 5. Ten był perfekcyjny w wykonaniu Karoliny (11:3). Już na początku wypracowała sobie sporą zaliczkę punktową, a następnie ją powiększała i ostatecznie Karolina wygrała 11:3 i cały mecz 3:2.
W ostatnim spotkaniu, który decydował o miejscu 13, na Karolinę czekała już 16-letnia Jagoda Góra z Balic. Mecz ten był chyba najbardziej wyrównanym spotkaniem w wykonaniu zawodniczki z Bolesławca. W pierwszym i trzecim secie Karolina obroniła piłki setowe i następnie wygrała te części gry po walce na przewagi. Drugi set – do zapomnienia, przegrana 2:11. W czwartym przy stanie 4:2 dla Jagody Karolina seryjnie zdobyła 6 punktów i kontrolowała set już do końca wygrywając go 11:7 i cały mecz 3:1 zdobywając 13 miejsce na Mistrzostwach Polski Squasha.
Dawid Wilas (27 w Polsce) również rozpoczął Mistrzostwa od zwycięstwa. W pierwszej rundzie rywalem bolesławianina był Bartosz Świeca (71) z Gliwic. Dawid wygrał pojedynek 3:0 (11:4, 11:5, 11:9). Pech chciał, że w drugiej rundzie Dawid trafił na Filipa Jarota, późniejszego mistrza Polski, który squsha ma w DNA – jest jedynym zawodnikiem grającym praktycznie zawodowo. Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Filipa 0:3 (1:11, 2:11, 3:11) – cały mecz poniżej.
Po odpadnięciu z turnieju głównego pozostała walka o miejsca 16-32. Pierwszym przeciwnikiem Dawida był Mikołaj Rogalski (14). W pierwszym secie lepszy zdecydowanie był przeciwnik z Wrocławia. Drugi dobrze rozpoczął Dawid (5:0), ale potem było już gorzej. Seryjnie tracone punkty przełożyły się na porażkę w secie 8:11. Trzeci set, to rwana gra z obu stron, z której lepiej wyszedł na koniec Dawid Wilas (11:7). W ostatniej odsłonie tego meczu gra była wyrównana, ale końcówka należała do wrocławianina, który pokonał Dawida 1:3. W kolejnej fazie turnieju (o miejsca 25-32) pierwszym rywalem był, a właściwie miał być Krzysztof Czarnota (22), ale pojedynek ten oddał walkoverem. Automatycznie Dawid przeszedł do kolejnej rundy, by tam po dobrym pojedynku wygrać 3:0 (11:7, 11:9, 11:8) z Janem Polakowskim (33) z Wrocławia. Ostatni mecz decydował o miejscu 25. Na korcie na przeciw Dawida stanął Bartłomiej Podgórski (23). Pierwszy set mega wyrównany, zakończony na przewagi dla Dawida po obronieniu czterech piłek setowych (13:11). W drugim tylko początek był na styku, do wyniku 4:4, następne punkty zdobywał już tylko bolesławianin. Trzecia odsłona meczu, to odwrócenie seta drugiego o 180 stopni. Tym razem przeciwnik zdobywał seryjnie punkty i wygrał go 2:11. Czwarta część tego pojedynku to właściwie powtórka doskonałego drugiego seta i pewna wygrana Dawida Wilasa 11:4.

Dawid Wilas – Jestem bardzo zadowolony z 25 miejsca, które wywalczyłem na Mistrzostwach Polski w Łodzi. Poprawiłem mój wynik z zeszłego roku, gdzie zająłem miejsce 33. Już w drugiej rundzie trafiłem na faworyta imprezy, który był po za moim zasięgiem. W następnych pojedynkach spotykałem się ze starymi znajomymi z Wrocławia. Szczególnie cieszę się z pokonania Janka Polakowskiego, z którym toczymy zawsze wyrównane pojedynki i Bartka Podgórskiego, który sklasyfikowany jest wyżej w rankingu squasha.
Już w następny weekend Dawid Wilas wraz z żoną Kamilą Wilas wezmą udział w drużynowych Mistrzostwach Polski, na które zakwalifikowali się ze swoimi drużynami w eliminacjach wojewódzkich.
info: sport.boleslawiec.pl
More Stories
Szkoła z Kraśnika Dolnego z dubletem przy siatce
Najlepszego w Święta
Bolesławiecka Liga Squasha – 6 runda