Oj, działo się podczas I rundy Marten Tarmac Master – rajdowego cyklu, w którym startują załogi BC Rally Bolesławiec. I to nie tylko w samym ściganiu, ale wiele kontrowersji wśród kibiców i zawodników wzbudziły niektóre decyzje organizatorów.
W niedziele na odcinkach specjalnych zlokalizowanych w okolicach Nowej Rudy wystartowała I runda Marten Tarmac Master. BC Rally Bolesławiec reprezentowały 2 załogi: Jacek Junuchta z Martą Matuszczyk ze Zgorzelca oraz duet bolesławiecko-katowicki: Patryk Epner i Agnieszka Radzik. Obie pary wystartowały, dokładnie jak w poprzednim roku, ścigały się w klasie Citroena C2, w której Januchta/Matuszczyk bronią tytułu mistrzowskiego. Pogoda nie rozpieszczała zawodników. W przeciągu jednego dnia zmieniała się kilkunastokrotnie. Zaplanowano 6 odcinków specjalnych, ale….
No właśnie, miało być 6, a było mniej. Na dwóch odcinkach zdarzyły się wypadki, w których potrzebna była pomoc ratowników medycznych i te dwa odcinki zostały anulowane. Kolejny odcinek specjalny został odwołany na prośbę zawodników z czołówki, którzy podczas tego rajdu testowali auta przed zbliżającym się Rajdem Świdnickim Krause, eliminacją Rajdowych Mistrzostw Polski. Jeszcze jeden odcinek został skrócony z względu na przewrócony słup, którego nie udało się usunąć z drogi po wcześniejszej kolizji. Tak w skrócie wyglądała I runda Marten Tarmac Masters. Z nowości mieliśmy Power Stage, który był ostatnim OS-em. Zawodnicy zdobyć na nim dodatkowe punkty do klasyfikacji generalnej – pierwszy 5 pkt, piąty załoga – 1 pkt.
Wracając do wstępów BC Rally Team, to możemy być w połowie zadowoleni z osiągniętych wyników. Januchta/Matuszczyk przejechali praktycznie 2,5 odcinka specjalnego i zrobili to, do czego przyzwyczaili nas już w zeszłym roku – wygrali. Patryk Epner z Agnieszką Radzik musieli przedwcześnie zakończyć zmagania w Nowej Rudzie wskutek nieoczekiwanego zbiegu okoliczności na odcinku dojazdowym po pierwszym OS-ie.
Oczywiście skontaktowaliśmy się z kierowcami (tym razem nie byliśmy osobiście na rajdzie) i posłuchajcie, co nam powiedzieli.
Jacek Januchta – W końcu! Dojechaliśmy i wygraliśmy rajd. Szkoda, że się tak ułożyło, że był dosyć krótki ze względu na liczne problemy organizacyjne. Brakowało kilometrów…. Dwa razy popędziliśmy na limicie i było cieplutko, ale ostatecznie nic się nie stało. Pogoda to istny roller coster. Było wszystko: śnieg, deszcz, wiatr, słońce. Brakowało burzy piaskowej…. Nie mogliśmy się wstrzelić z oponami. Gdy założyliśmy mokre, to było sucho, gdy zmieniliśmy na slicki, to zaczęło padać. Konkurencja wspaniała, widać że zrobiła postęp. Szkoda Patryka Epnera, który ukończył tylko pierwszy odcinek, ale my przejechaliśmy nieco więcej. Dziękujemy kibicom, sponsorom i serwisowi! Już nie możemy się doczekać na 2 rundę, która będzie w Nysie.
Na pytanie na koniec jednego z odcinków o te dwie sytuacje “na limicie” pilotka Jacka Januchty, Marta Matuszczyk, odpowiedziała żartobliwie – Nie miałam czasu się bać, nie widziałam tego….

Patryk Epner – No cóż. Pierwszy odcinek pojechaliśmy dość asekuracyjnie, powiedział bym że nawet zbyt asekuracyjnie. Odnotowaliśmy stratę do Jacka ponad 20 sekund i byliśmy na ostatnim miejscu w klasie. Na drugi OS ruszyliśmy z zamiarem mocnej poprawy, ale po dość dziwnej sytuacji na dojazdówce, nie było nam dane już się ścigać. Nie pozostało nam nic innego, jak kibicować na trasie Jackowi i działać na serwisie. Zrobiliśmy mało kilometrów i to chyba najgorsza wiadomość dla nas. Pomimo jednego przejechania odcinka, to muszę powiedzieć, że współpraca z Agnieszką jest wzorowa, a wychodzi tu obycie Agnieszki na wielu rajdach rangi mistrzowskiej. Już teraz szykujemy się na kolejny rajd, który odbędzie się w okolicach Nysy na Opolszczyźnie. Dzięki za serwis, dzięki za doping, dzięki dla żony, która objęła na tym rajdzie obowiązki szefa teamu.
info: sport.boleslawiec.pl
More Stories
Tarmac Masters – załogi BC Rally jeździły na odcinkach specjalnych w okolicach Jawora
Sezon rajdowy wystartował – BC Rally na odcinkach specjalnych w Nowej Rudzie
Epner/Wieczorek wrócili na odcinki specjalne