W niedzielę odbyło się jedenaście meczów z udziałem naszych drużyn w “serie B”, w których emocji i bramek nigdy nie brakuje. W grupie III mieliśmy mecz na szczycie, gdzie LZS Nowa podejmowała rezerwy BKS-u, kibice, którzy zdecydowali się obejrzeć na własne oczy to spotkanie na pewno nie żałują. Zacięty mecz z dużą ilością bramek odbył się w Kotliskach, a w Bratkowie (gr. IV) show dał Sebastian Tkacz. A co poza tym? Zapraszamy na krótkie podsumowanie B-klasy.
Zaczniemy od hitu w Nowej, gdzie obie drużyny do meczu podchodziły z kompletem zwycięstw. Faworytem była drużyna z Bolesławca, choćby z powodu braku w składzie gospodarzy podstawowego bramkarza Przemysława Karpiaka. Początek zgodnie z planem, to BKS atakował, ale nie było z tego wielu sytuacji. Jedyną bramkę w tej części meczu zdobył strzałem zza pola karnego Radosław Karpiak, ale umówmy się – bramka obciąża konto “bramkarza” gospodarzy, który na co dzień bramkarzem nie jest. Druga połowa to śmielsze i odważniejsze ataki Nowej. Gospodarze starali się od razu po wyjściu z szatni doprowadzić do wyrównania i sztuka ta udała im się już po czterech minutach, wtedy to młodego bramkarza BKS-u pokonał Patryk Barycki. Nowa poszła za ciosem i miała sytuacje, by podwyższyć wynik, jednak raz piłka o centymetry minęła bramkę gości, raz obronił bramkarz BKS-u, innym razem piłkę zmierzająca do bramki wybił sprzed samej linii obrońca. Niewykorzystane sytuacje zemściły się na dziesięć minut przed końcem meczu, wynik spotkania ustalił Mirosław Markowski i bramka ta zapewniła komplet punktów drużynie z Bolesławca.
Drugi niedzielny pojedynek odbył się w Kruszynie, miejscowy Znicz gościł drugą drużynę Leśnika. W składzie gości m.in. Józek Pietrzak, co miało uspokoić poczynania przyjezdnych w defensywie. I chyba się udało, Leśnik zagrał lepiej niż przed tygodniem z Kotliskami, tracąc tylko jedną bramkę, a sami strzelili trzy. Leśnik wrócił na zwycięską ścieżkę i wciąż utrzymuje się w czołówce tabeli.
W Kraśniku LKS chciał zdobyć swoje pierwsze punkty w sezonie, ich rywalem były rezerwy Gromadki. Do przerwy 2:0 prowadzili piłkarze Kraśnika, choć…nie strzelili żadnej bramki. Oba trafienia były trafieniami samobójczymi. Między połowami w szatni drużyny Gromadki musiało paść kilka ostrych słów, bo na drugą odsłonę meczu wyszedł całkiem inny GKS, który po kwadransie już prowadził, a w końcówce dobił rywala i spotkanie zakończyło się wynikiem 4:2 dla GKS-u II Gromadka.
Bóbr Dąbrowa Bolesławiecka, po porażce Nowej, mógł być drugą i ostatnią drużyną z kompletem zwycięstw. Mógł, ale szansy nie wykorzystał. Zadanie nie było łatwe, do Dąbrowej przyjechała ekipa GKS-u Raciborowic, która w tym sezonie celuje w zwycięstwo ligi. Swoje aspiracje potwierdzili na boisku, przez większą część spotkania przeważając i zasłużenie wygrali 5:2.
Jeden z najbardziej emocjonujących meczów kolejki, a może nawet sezonu, odbył się w Kotliskach, do których przyjechały Włodzice. Kibice zgromadzeni w Kotliskach obejrzeli jedenaście bramek, a strzelanie rozpoczęło się bardzo szybko, bo już w trzeciej minucie, kiedy to na prowadzenie wyszli gospodarze. Po kolejnych pięciu minutach na prowadzeniu byli już goście. Do przerwy było 3:1 dla przyjezdnych, kibice i piłkarze gospodarzy jeszcze wtedy nie wiedzieli, że najlepsze przed nimi. Niedługo po wznowieniu gry bramkę kontaktową zdobyły Kotliska, rozpalając w sobie płomyk nadziei na korzystny tego dnia wynik. Kolejne dwadzieścia minut możemy ominąć, potem nadszedł ostatni kwadrans gry. W 78′ i 80′ minucie dwukrotnie trafiał Daniel Wutowicz i mieliśmy 4:3 dla gospodarzy, na dwie minuty przed końcem goście wyrównali. Była 90′ minuta, na tablicy wyników 4:4 i…kto by pomyślał, że w samym doliczonym czasie zobaczymy trzy bramki – dwie dla Kotlisk, jedna dla Włodzic i spotkanie zakończyło się iście hokejowym wynikiem 6:5. Jakby emocji było mało, to obie drużyny kończyły mecz w dziesiątkę, choć zdecydowanie dłużej w osłabieniu grali piłkarze Włodzic i może to miało wpływ na końcowy wynik spotkania. Kotliska drugi mecz z rzędu zagrały tak, że po spotkaniu chwalą ich nawet ludzie związani z drużynami rywali.
Dużo bramek padło również w Bolesławicach, choć zgromadzeni kibice Majdanu nie mieli powodów do radości, ich drużyna przegrała ze Zbylutem 3:6, choć do 80′ minuty było jeszcze 3:3 i wynik był sprawą otwartą. Końcówka jednak należała do gości, którzy zdobyli swoje pierwsze punkty w tym sezonie i to od razu trzy!
Ostatni mecz kolejki w grupie III przyniósł nam tylko jedną bramkę, w meczu w Otoku miejscowy Bad Element podejmował spadkowicza z A-klasy, drużynę LKS-u Mierzwin. Otok tego dnia miał problemy ze skutecznością, nic nie chciało wpaść do bramki Mierzwina, ale nie lepiej było w drugą stronę, tylko jedno trafienie LKS-u i przyznajcie, że jak na mecz B-klasy 0:1 to rzadko spotykany wynik.
Znicz Kruszyn | – | Leśnik II Osiecznica | 1:3 |
Kozłowski | Broszko (2), Serwatyński | ||
Majdan Bolesławice | – | Zbylut Zbylutów | 3:6 |
Szewczyk, Guszpil, Karolak | Kaszuba (3), Puszkarz, Naglewski | ||
Bad Element Otok | – | LKS Mierzwin | 0:1 |
M.Sikora | |||
LZS Nowa | – | BKS II Bolesławiec | 1:2 |
Barycki | Karpiak, Markowski | ||
LKS Kraśnik Dolny | – | GKS II Gromadka | 2:4 |
b.samobójcza (2) | Fila (2), Majeryk, K.Krajcer | ||
LZS Kotliska | – | KS Włodzice | 6:5 |
D.Wutowicz (3), P.Bielecki (2), E.Wutowicz | Chudzik (2), Pawłowicz, Dziewięcki, Bronowicki | ||
Bóbr Dąbrowa Bol. | – | GKS Raciborowice | 2:5 |
Cieśla, Roj | Pawlusiński (2), Dawid Białoń, Najdek, b.samobójcza |
Lp. | mecze | punkty | bramki | |
---|---|---|---|---|
1. | BKS II Bolesławiec | 5 | 15 | 26-6 |
2. | LZS Nowa | 5 | 12 | 19-5 |
3. | Leśnik II Osiecznica | 5 | 12 | 17-9 |
4. | Bóbr Dąbrowa Bolesławiecka | 5 | 12 | 15-11 |
5. | LKS Mierzwin | 5 | 10 | 26-15 |
6. | KS Włodzice | 5 | 9 | 20-11 |
7. | LZS Kotliska | 5 | 9 | 22-19 |
8. | GKS Raciborowice | 5 | 9 | 21-12 |
9. | GKS II Gromadka | 5 | 6 | 14-28 |
10. | Znicz Kruszyn | 5 | 3 | 14-22 |
11. | Bad Element Otok | 5 | 3 | 9-16 |
12. | Zbylut Zbylutów | 5 | 3 | 16-27 |
13. | Majdan Bolesławice | 5 | 1 | 13-36 |
14. | LKS Kraśnik Dolny | 5 | 0 | 10-25 |
W grupie IV B-klasy humory 50/50. Dwie nasze drużyny wygrały, dwie schodziły z boiska pokonane. Oba zwycięstwa to zwycięstwa w delegacji – KS Milików pokonał w Biedrzychowicach tamtejsze Bielany aż 5:0, natomiast Zjednoczeni Nowogrodziec pokonali Zryw Bratków, choć przegrywali już 2:0. Ostatecznie wygrali 6:3, a show dał Sebastian Tkacz, który pokonywał bramkarza z Bratkowa aż czterokrotnie. KS Czerna niestety wciąż na swoim koncie ma tylko jeden punkt, tym razem nie sprostali Piastowi Czerwona Woda, który wygrał zasłużenie. Łatwego zadania nie miał Granit Gierałtów, który pojechał do Zaręby na mecz z liderem i nie podołał. Lider pokazał klasę, wbijając Granitowi aż siedem bramek, tracąc przy tym tylko jedną. Zjednoczeni w “małej tabeli” drużyn z naszego powiatu wskoczyły na pozycję lidera, wyprzedzając właśnie Granit. Na samym końcu jest KS Czerna, który jako jedyny z czwórki, nie wygrał jeszcze ani jednego spotkania.
Bielany Biedrzychowice | – | KS Milików | 0:5 |
I.Nieratka (2), Piekarz, Mytnik, Fajkowski | |||
Zryw Bratków | – | Zjednoczeni Nowogrodziec | 3:6 |
S.Tkacz (4), Krukowski, Lewandowski | |||
KS Czerna | – | Piast Czerwona Woda | 1:4 |
Szczepański | |||
LZS Zaręba | – | Granit Gierałtów | 7:1 |
Kleszczyński |
Lp. | mecze | punkty | bramki | |
---|---|---|---|---|
1. | LZS Zaręba | 4 | 12 | 26-3 |
2. | Zryw Bratków | 4 | 9 | 13-13 |
3. | Orzeł Platerówka | 4 | 9 | 21-13 |
4. | Zjednoczeni Nowogrodziec | 4 | 8 | 15-9 |
5. | Piast Czerwona Woda | 4 | 7 | 16-9 |
6. | Przyszłość Dłużyna | 4 | 7 | 13-9 |
7. | Granit Gierałtów | 4 | 6 | 14-13 |
8. | Olsza II Olszyna Lubańska | 4 | 4 | 8-11 |
9. | KS Milików | 4 | 3 | 11-16 |
10. | Bielany Biedrzychowice | 4 | 2 | 5-17 |
11. | KS Czerna | 4 | 1 | 6-12 |
12. | Orliki/Oldboys Gmina Węgliniec | 4 | 0 | 7-30 |
Trochę wstyd i zadziwiającą spina . BKS na mecz z wioską w której jest około 30- 40 domków mieszkalnych a zawodnicy to głównie wychowankowie mieszkającego tam trenera wystawił skład zawierający zawodników zespołu okręgówki (4 lub 5) . Do tego pozostała część składu to głównie byli zawodnicy okręgówki lub czwartej ligi którzy jeszcze dwa lub trzy sezony stanowili trzon drużyny BKS. Starcie prawie 4 000 tysięcznego miasta z wioską, która nawet nie posiada własnego sklepu spożywczego i wynik 1:2 odzwierciedla poziom naszego BKS. Nawet gdy są to tylko rezerwy to jednak powinno być z czego wybierać a spotkanie powinno wyglądać z goła inaczej.